Jak lecisz na cyklu już kilka lat i nie robisz przerw, a jedynie mosty to jaja robią się malutkie . Kuśka staje od podawanego oralnie/iniekcyjnie (zależy od preparatu) teścia i libido jest spore, ale po odstawieniu jądra nie produkują własnego testosteronu i powrót do naturalnej gospodarki hormonalnej jest trudny lub niemożliwy. Wielu kulturystów tak się zj***ło i muszą ładować teścia do końca życia. Co innego pojedynczy cykl i przerwa na odblok, a co innego ciągłe dawkowanie. Chociaż znam gości co zrobili dzieciaka na "wiecznym cyklu".
Damundo mądre słowa ale nie do końca powiedzmy wiedza książkowa jedno praktyka drugie żeby ograniczyć spadek hormonów poniżej krytycznej granicy należy podawać dawki w równych odstępach czasowych, ale jednocześnie dawki nie powinny być zbyt dużym szokiem dla organizmu... najłatwiej było by to zobrazować na wykresie, ale jesteś kumaty więc zrozumiesz o co mi chodzi