Myślę, że tytuł mówi sam za siebie. Film ten to pastisz horrorów klasy B. Grupa żądnych krwi klownów przybywa na ziemię i rozbija namiot cyrkowy. Atakują jedno z amerykańskich miasteczek strzelając do ludzi popcornem i owijając ich w bawełnę. Wprawdzie zarówno efekty wizualne, jak i dźwiękowe pozostawiają wiele do życzenia, dialogi momentami rozbrajają zupełnie.
Polecam do obejrzenia przy piwku czy wódce jako weekendowe odmóżdżenie.