Działają pod osłoną nocy, prawdziwi profesjonaliści ! Za takie żarty dam piwo bo sam wk***iałem sąsiadów i ludzi z pobliskich blokowisk takimi dowc**ami
Pamiętam jak chodziłem o 22:00-01:00 i dzwoniłem i jak ktoś już wstał i ruszył dupsko do domofonu to mówiłem "Dobranoc" hahaha so much fun
jeden wniosek - zajebiscie łatwo wejsc do klatki w tym kraju. na ch*j domofony jak wystarczy wcisnąc wszystkie numery i krzyczeć ZIEMNIAKI i już ktos otwiera?
To naprawdę bardzo zabawne robić żarty przypadkowym ludziom przy użyciu domofonu. Szczerze mówiąc wkurzają mnie takie akcje. A co jeśli zadzwonią do jakiejś starszej osoby? To jest takie trudne do przewidzenia, że taka osoba podejdzie do tego domofonu, bo sobie pomyśli, że coś się musiało stać, skoro ktoś dzwoni?
Poza tym to dość prymitywnie to "zorganizowali"...
@jolmen13 - żałuję, że Cię nie posłuchałam.
@Schabik - smutna prawda. Akurat do bloków u nas dość łatwo się dostać. "Ziemniaki", "ulotki", "poczta", czy nieśmiertelne "to ja", albo "otwórz" to prawdziwe słowa klucze otwierające praktycznie każde drzwi.
A teraz wracam do kuchni. Albo nie, idę spać, żeby z rana mieć dużo siły i energii do spożytkowania w kuchni.