Nie jesteś zbyt często zapraszany na imprezy, co?
Wolałbym w sklepie, gdzie przewijają się tabuny ludzi być tym 859, niż, by pół miasta miało wiedzieć z nazwiska, że nie ma mnie w domu i można kraść.
Wolałbym w sklepie, gdzie przewijają się tabuny ludzi być tym 859, niż, by pół miasta miało wiedzieć z nazwiska, że nie ma mnie w domu i można kraść.
Dla gimnazjalisty wszystko jest ciekawe, w końcu dopiero poznaje Świat.