A ch*j, też się wtrącę.
Na spacer to sobie można psa zabrać, albo papugę,(ważne, żeby stałocieplne to było), jak ktoś chce być oryginalny, to może swojego ptaka na świeże powietrze wypuścić i do sklepu z nim pójść...
Karmienie pytona żywym i przytomnym pokarmem jest zawsze znacznie lepsze choćby dla jego kondycji psychicznej (to jest drapieżnik, a nie tylko padlinożerca), aniżeli mrożonkami, czy choćby ogłuszonymi gryzoniami. Ja swojego karmiłem myszami, czy szczurami, nigdy nic mu się nie stało.
Wyciągania węża na karmienie z terrarium nie polecam, niepotrzebny stres może spowodować wymioty, w najgorszym razie, jak ma to miejsce po dwóch dniach, to wali trupem w całym domu, a jak ktoś ma pecha, to wonsz może się udusić (taka mała ironia).
Dziękuje za uwagę



P.S. wąż nadal ma się bardzo dobrze, chociaż nie jest już pod moją opieką.

Za muzykę nie ma piwa...

autor błazni się jak ch*j mnie to bawi heheh

I ten rap w podkładzie ;d banda debili, nic więcej.

@Basco, powiedz proszę że nic nie hodujesz... Ja hoduję Regiusa od dobrych kilku lat i od dwóch weterynarzy zajmujących się tylko gadami i płazami dostałem zalecenie by nie karmić go w terrarium tylko poza nim bo (przynajmniej mój) debil wpie**ala mysz z torfem i później nim sra. Kilku znajomych, którzy chodzili do innych weterynarzy dostało to samo zalecenie. Czasem nie je pół roku i więcej, ale to normalne (tym bardziej, że ten gatunek niestety wybredny jest) i nic sobie z tego nie robię. Zje to zje, nie to nie.

Gratulacje idiotyzmu, i co po karmieniu wziąłeś ot tak rega na rękę i przeniosłeś do terra? Kur*a on po nakarmieniu ma sam sp***olić do norki, leżeć w ciepełku i go strawić, węża po karmieniu nie rusza się min 2 tyg, w zależności od wielkości posiłku i od gada. Ja pie**ole, ile razy czyta się na forach "Reg nie chce jeść 3 miesiąc", k***a dziwne, że nie chce. A i co do karmówki to regi są bardzo przyjazne w zmianach i polecam zamienienie żywych myszy, a z czasem szczurów na mrożonki, dwa lata temu był przypadek, że szczur zeżarł dosłownie skórę z grzbietu rega,który po 4 dniach męczarni padł.

Pomachaj tak nad nim swoim ku*asem to wzrośnie Ci oglądalność.

@Tytus... bullshit? Trupy też jedzą w naturze i to częściej niż myślisz. I ch*jowo argumentujesz podawanie żywca, naprawdę. Ogłuszoną i to koniecznie. Mysz to tam nawet kij, ale jak Ci się szczur do węża odwinie to masz przesrane (np. jak sobie gadzina trafi nie w łeb, a w brzuch) i pytanie... jak karmisz? czy trzymasz gryzonia za ogon łbem w dół, czy rzucasz i niech sobie pyton samopas upoluje? Bo to, że u Ciebie nie było problemu, nie znaczy, że go nie będzie nigdy.

A karmić można żywymi jak się samemu ma hodowlę i wie się, czym się je karmi, to wtedy można świeżo ubite/żywe ogłuszone podawać, bo argumenty typu ,,wąż to drapieżnik a nie padlinożerca" są zwyczajnie ch*jowe. Atakuj ,,trupka" identycznie jak żywego, nie widać naprawdę różnicy. Z rzadka się trafiają okazy, co trupy od razu konsumują, bez ataku, ale to zazwyczaj są nieśmiałe bestie, co na noc im trzeba zostawiać karmówki.

Jeśli gad wyciągany był często z terra, to na czas karmienia tez stresu nie dostanie. A jeśli jest terrarium biotopowe i podłoże to np. chips kokosowy ( a nie ascetycznie ręczniki papierowe podłożone, bo właściciel to wygodna pała) to lepiej poza karmić, bo jak w karmówke się zaplącze takie ustrojstwo to potem może być ,,drobny" problem.

I właśnie tacy j***ni znawcy z terrarystyki.pl powstrzymują mnie przed wrzuceniem nagrania(3 kamery) z polowania mojego Imperatora. Więc pyton wam w dupę wielcy znawcy, którzy hodują swoje spasione dupska przed komputerami.
Fala hejtu 3.....2.....1....Start

Bardzo porządne, naturalna rzecz, że sobie wpier**la żywą mysz, jak bym miał węża to też karmiłbym go tylko w podobny sposób, przynajmniej jest na co popatrzeć, choć tyle frajdy z niego. Nie rozumiem tych sprzeciwów, wielka mi rzecz wąż zjadł myszke. Tylko na krzywdę ludzką to nie zwracacie uwagi tępe chu*je a szkoda gadać. Dobranoc

Nie chodzi o nie karmienie żywymi gryzoniami, czy karmienie poza terrarium, tylko o podniecenie autora i jego szczeniackie podejście do tematu.

A mi to bardziej chodzi jak już o bezpieczeństwo gada, który nie jest jak pająk, jeśli go karmówka oślepi to permanentnie i tyle. Żywymi trzeba umieć też karmić, tyle w temacie. Wrzuciłem nawet temat jak się może skończyć karmienie żywymi bez odpowiedniego podejścia (i stanie obok terra jak gad szuka myszy/szczura to nie jest pilnowanie, bo ch*ja zareagujecie).

Oby tak was wj***li do klatki z tygrysami. Jestem za karmieniem tego co normalnie żre mięso, mięsem, ale nie tak. W naturze ofiara ma jakąś szansę, bo może spieprzyć, a tu? Do dupy. W takim przypadku daje się zabite gryzonie. To jest znęcanie się i oby was to spotkało. Już lepiej by było puścić gada i ofiarę na trawnik. Rozumiem znęcanie się nad ludźmi, którzy na to zasłużyli, ale za znęcanie się nad zwierzętami wielki murzyński ch*j wam w dupę.

PS. ch*jowy podkład muzyczny. Następnym razem daj coś, co od razu nie wypie**oli mi bębenków.

Jak zazwyczaj z rusofilem sobie jedziemy (tematy typu aborcja ) to tutaj się zgadzam. Tak samo argument ,,ja chcę żeby miał jak w naturze" idzie się j***ć, bo gad zamknięty w terrarium. Na wolności jak nie jest głodny to sam spieprza gdzieś dalej, a tutaj się tylko stresuje gryzoniami na adrenalinie.

No i fakt, nieco to podchodzi pod znęcanie się, ale to by trzeba nieco jeszcze podrasować argumenty.

Powtórzę: Jak chcesz karmić żywymi to dwie sprawy. Pierwsza to jakoś uzasadnij wybór KONKRETNIE, nie hasłem ,,ma mieć naturalnie", ,,wąż to nie ma być p*zda", bez pie**olenia, konkrety proszę. Dwa: wiedz jak podawać żywca.

Jak ani jedno ani drugie nie potrafisz, a karmisz żywcem, to w dupie masz zdrowie gada, i chcesz sobie pooglądać jak zabija, proste. Ergo? ch*j, nie terrarysta.