... Miałem jakieś 10 lat. Czas świąt, śnieg, wszystko pięknie. Supermarket, miał być mikołaj i rozdawać prezenty. Gdy wreszcie pojawił się w drzwiach - sytuacja jakby wyjeyta z filmiku. Byłem mały i słaby ale kiedy wreszcie się do mikołaja dopchałem okazało się że prezentem są cukierki, takie miniaturowe z witaminą C.
Ja wiem czy pazerne? zauważcie że każda z tych małp zabiera tylko jedno ciastko czy ch*j wie co jej tam dają, a to że rzucają się na to to inna sprawa, każdy chce się najeść a nie dla każdego może straczyć więc szybszy, silnijeszy, sprytniejszy zje, a p*zdy z stada niech głodują