Przecież nie wszystko musi być arcydziełem o głębszych przemyśleniach kulturowych. Czasami robi się rzeczy czysto dla rozrywki i odprężenia umysłu głupotami. Przy okazji twórcy tego mają więcej oleju w głowie niż pewnie większość tutaj na Sadolu
@Radysh,
Pamiętam jak raz miałem zlecenie w pewnej firmie (pracuję w branży informatycznej), i zgadnij o czym przez chwilę rozmawiali właściciele firmy? Tak k***a właśnie o produkcjach GIT Produkcji. Ludzie o myśleniu trochę szerszym niż zwykłe smutasy mogą przy czymś takim się odprężyć, pośmiać. Ale dla Ciebie pewnie zajebistym humorem jest KAC WAWA i inne pok***ione pseudokomedie. Pomyśl sobie jak oglądasz następnym razem jakąś zj***ną komedię i śmiejesz się z tego że ktoś puści pierda, że niczym się nie różnisz od ludzi którzy oglądają bombę. Chociaż nie, skoro robisz spine w necie to jednak róznisz się, jesteś głupszy.
Jak leci "Świat według kiepskich" to nikt nie pie**oli, że to rozrywka dla troglodytów, tylko, że świetny serial komediowo-satyryczny obnażający polskie przywary, uwarunkowania kulturowe itp. Kapitan Bomba jest dokładnie tym samym, tylko jeszcze bardziej przerysowanym i do tego doprawiony ogromną ilością wulgarności (która nota bene w życiu codziennym Polaków jest dość powszechna). Nie wszystkie odcinki trzymają poziom, ale kilka jest naprawdę genialnych (między innymi te z okolic "Czasu wyborów").
Większość osób psioczących na bombę widziało zapewne odcinki z serii "dodatkowej" czyli te trwające po parę minut max. Kapitan Bomba pomijając styl rysowania i wrzucanie przecinków co drugie słowo jest świetnym sitcomem - Odcinki gdzie podszyty generał lufa objął urząd generała gwiezdnej floty czegoś wam nie przypomina?
Poza tym zastanawialiście się dlaczego kosmici wciągają gówno? Ano dlatego że Walaszek ma taki a nie inny stosunek do narkotyków wszelkiej maści. Po prostu to gówno
Bomba mnie wk***ia, jak zaczęli go robić to przestali robić Italię, który moim zdaniem był o niebo lepszy. Jeszcze o ile na początku Bomba trzymał poziom to później było coraz gorzej. Niestety.