Firma Lush propagująca eko-kosmetyki, zajęła się pewną kampanią społeczną. Umieścili oni "aktorkę" w jednej z witryn w centrum Londynu w godzinach szczytu, która miała odgrywać wraz z asystentem sceny z przeprowadzania testów kosmetyków na zwierzętach. Miało to uświadomić przechodniom ogrom krzywd jakie wyrządza się zwierzętom, żeby ludzie mieli sprawdzone produkty do pielęgnacji urody.
Niektóre z tych małpek zagrożone są wyginięciem, więc hmm. Czekaj czego jest za dużo? A wiem, można na arabach, cyganach, chińczykach, murzynach, no i komunistach.