mały samochód, dosyć niski a kierowca siedząc prosto i nie trzymając głowy tuż przy szybie mógł nie zauważyć. masa i moc pojazdu robią swoje więc jak go zgarną to poczuł lekkie szarpnięcie i tyle
ojciec mojego kumpla, przejechał tak przez skrzyżowanie w Poznaniu z matizem na zderzaku
też kiedyś się zastanawiałem jak to możliwe. Dopiero wyjaśnił nam, że zwyczajnie małych bobków nie widać na dole...
Niedawno jakoś była taka sytuacja w Wawie, że przeciągnął wywrotką kobietę jakieś 50m. Po prostu to wynika z tego że ktoś się wpieprza wprost pod stojącego na przykład na skrzyżowaniu tira nie wiedząc, że jeśli kierowca nie ma specjalnego lusterka nad przednią szybą, to go nie widzi, sam się prosi o taką przejażdżkę a dla ciężarówki tona w tę czy w inną stronę to żadna różnica, i kierowca trucka tego po prostu nawet nie czuje.