wydaje mi się że raczej był jakiś gaz w środku np. klimatyzacji otwierając drzwi wpuścił powietrze i nastąpiła ekspozja
Ke? Twierdzisz zatem, że doszło do hypergolicznego zapłonu? To nie działa tak, że jak zmieszasz gaz z klimy z powietrzem, to wybuchnie Jeszcze źródło zapłonu by się przydało. Poza tym, przypuszczam, że w samochodzie i tak było powietrze, bo Ukraińcy by się podusili. To, z czym Ci się pomyliła ta sytuacja, to pożar w zamkniętym pomieszczeniu i w takiej sytuacji zrobienie dostępu do powietrza. Pożar, czyli reakcja utleniania zużywa tlen w zamkniętym pomieszczeniu, płomienie przygasają i tworzy się podciśnienie, więc kiedy otworzysz okno, powietrze z zewnątrz zostanie zassane dodając paliwa do reakcji spalania i JEEEEB! Chata wypie**ala w kosmos.
BTW przypomniał mi się taki znajomek z pracy sprzed 10 lat. Gość jarał się kowalstwem. Podzielił się ze mną bardzo bystrym spostrzeżeniem, a mianowicie, że kiedy rozgrzany pręt wsadzisz do wody, to wtedy taki dym się unosi. Pozdrawiam koleżkę