A mi się wydaje, że z tym syndromem to niezła ściema tzn. może i rzeczywiście nimi tak potrząsa, wzdryga i mają te odruchy i grymasy ale te mimowolnie wyrzucane przekleństwa to dają od siebie. W sumie nie ma nic fajniejszego na świecie niż na niedzielnym obiadku u rodziców spojrzeć teściowej prosto w twarz i powiedzieć "mógłbym prosić o [wzdryg, grymas] TY pie**olONA W DUPĘ ZASRANA STARA k***O [grymas], sól i popielniczkę. Zupa jest bardzo [grymas] j***nA p*zdO dobra, o i firanki sobie nowe [wzdryg] k***A kupiliście, pasują do koloru ścian [grymas] DO ch*jA."
Z tymi wulgaryzmami to wychodzi na to, że muszą być one najprostszą i najprymitywniejszą formą wyrażania emocji, stąd podświadomie cisną im się na usta. Idąc dalej - jak można karać ludzi za coś, co jest naturalnym odruchem (vide polskie prawo)?
Z drugiej strony, jakbym był tak pokrzywdzony przez los, to też bym się o tym najmilej nie wyrażał
@opossun
"Chyba nie masz zielonego pojęcia o podstawowych chorobach genetycznych."
Zabrzmiało mi to trochę jak "chyba nie masz zielonego pojęcia o matematycznej reprezentacji stanu układu kwantowego [ty kretynie i idioto!]"
Apollo życzę Ci, żeby nie spotkało to kiedyś Ciebie albo Twojej rodzinki. A teraz idź sam dobrowolnie zamknij się w pokoju bez klamek. Chyba nie rozumiesz o co kaman w tej chorobie...
Dziękuję Ci, jak dotąd wszyscy u mnie zdrowi a teraz wracaj do swoich pacjentów...
Oj oj oj nagle wszystkim się włączyło współczucie, jestem pod wrażeniem - naprawdę - no dobra prawie.
Coś za dużo osób chyba oglądało south parka i odcinek o tourecie - powiem uczciwie - normalnie jestem przeciwny głupim docinkom, ale nagle okazuje się że JEDNA choroba wzrusza prawie wszystkich i choć obrywa się na tym portalu wszystkim - takie osoby mamy traktować specjalnie - i tu błąd, albo bronimy wszystkich - bo każdy ma prawo do choroby, ułomności lub choćby głupiej wpadki - czy jest to alkoholizm, down czy inne; albo polewamy po równo. W czym oni są tacy specjalni i dlaczego odbieracie nagle tak ostro krytykę jedynie ich choroby - bo jedynie tego nie potrafię zrozumieć., bo żywcem mi to wygląda na moralizatorstwo z wcześniej wspomnianego S P lub po obejrzeniu "Rozmowy w tłoku"