To jeszcze chyba nie gadalas nigdy z Hindusem Oni to dopiero maja niezrozumialy akcent, pewnie kaleczą tak język celowo zeby sie zemscic za lata okupacji, podobnie my robimy z niemieckim tylko ze w naszym przypadku poszlismy krok dalej - wcale sie nie uczymy tego jezyka
Bloodwar, znam ten ból, często, niestety, jestem zmuszony się z nimi dogadywać w pracy :/ Ale i z Francuzami najlepiej nie jest, ten ich przej***ny akcent...
Gdyby Szkotom zabrać "f*ck", "bloody" i te ichnie "Oh Ay pal" wciskane na potęgę w każde zdanie - pozostałaby tylko kwestia akcentu. Z akcentem jak z akcentem. W każdym regionie anglojęzycznym są różnice w wymowie poszczególnych wyrazów. Pierwsze słowa wypowiedziane do mnie przez pijanego Szkota brzmiały (zapis fonetyczny) "meahavlajpal?" Dzisiaj to nie jest już dla mnie zaskoczenie. Po prostu wyciągam zapalniczkę.
Byłem w szkocji, byłem w anglii....i mi szczerze mówiąc łatwiej było szkota zrozumieć... anglicy jakos tak przez nos...i ogólnie jakoś ich nie trawie...