Słaby ten strzał. Ja jak kogoś nokałtuję, to ten pada jak kukła. Wystarczy mi tylko jeden cios i z przeciwnika w 99% nie ma co zbierać. Tylko najwięksi kozacy wytrzymują moje uderzenie. Uczyłem się również technik wirującej pięści. Przeciwnikowi niby na pierwszy rzut oka nic nie jest, ale po paru dniach umiera. Nie stosuję jednak tego i nigdy nie stosowałem, bo nie jestem mordercą.
Słaby ten strzał. Ja jak kogoś nokałtuję, to ten pada jak kukła. Wystarczy mi tylko jeden cios i z przeciwnika w 99% nie ma co zbierać. Tylko najwięksi kozacy wytrzymują moje uderzenie. Uczyłem się również technik wirującej pięści. Przeciwnikowi niby na pierwszy rzut oka nic nie jest, ale po paru dniach umiera. Nie stosuję jednak tego i nigdy nie stosowałem, bo nie jestem mordercą.
Słaby ten strzał. Ja jak kogoś nokałtuję, to ten pada jak kukła. Wystarczy mi tylko jeden cios i z przeciwnika w 99% nie ma co zbierać. Tylko najwięksi kozacy wytrzymują moje uderzenie. Uczyłem się również technik wirującej pięści. Przeciwnikowi niby na pierwszy rzut oka nic nie jest, ale po paru dniach umiera. Nie stosuję jednak tego i nigdy nie stosowałem, bo nie jestem mordercą.
Koli powrócił, ciekawe kiedy zacznie wszystkich straszyć że do nich przyjedzie i im wpie**oli
Słaby ten strzał. Ja jak kogoś nokałtuję, to ten pada jak kukła. Wystarczy mi tylko jeden cios i z przeciwnika w 99% nie ma co zbierać. Tylko najwięksi kozacy wytrzymują moje uderzenie. Uczyłem się również technik wirującej pięści. Przeciwnikowi niby na pierwszy rzut oka nic nie jest, ale po paru dniach umiera. Nie stosuję jednak tego i nigdy nie stosowałem, bo nie jestem mordercą.