Akcja toczy się w przedszkolu. Opiekunka zagaduje do wychowanków:
Jak drogie dzieci wiadomo, nie wszystkie zwierzątka są do końca uczciwe dlatego warto byłoby je poznać, a więc zagramy w zgadywankę.
- czy wiecie, które zwierzątko kradnie jajka z kurnika?
- lis! - odpowiadają dzieci
- czy wiecie, które zwierzątko kradnie biżuterie?
- sroka!
- A teraz najtrudniejsze! Czy wiecie, które zwierzątko kradnie co popadnie?
- klasa milczy, a po chwili odzywa się Jasiu: Afroamerykanin!
- Jasiu tak nie wolno! zresztą chodziło o zwierzęta
- No to mówię przecież, że murzyn
- Jasiu!
- To może cygan?
...
Pani omawia z dziećmi kolory i ich określenia; dzieci podają różne odpowiedzi - błekit nieba, żółty słoneczny, zieleń trawiasta itd...
Jasio myśli "zgłoszę się i powiem krwistoczerwony... wyciąga rączkę, ale Pani pyta inne dzieci, wtem wchodzi nowy uczeń -murzyn - Pani go przedstawia, wyjaśnia szybko o co chodzi w lekcji i kontynuuje. Jasio wciąż z palcem w górze, ale pani pyta inne dzieci. W końcu zostaje tylko tylko Jasio, Pani już ma go zapytać i w tym momencie zgłasza się czarny i mówi 'krwistoczerwony'...
Jasio rączki nie zdążył schować, więc Pani pyta i jego. Na co Jasio wstaje i mówi:
.
.
.
.
.
.
.
.
. - "pie**olONY CZARNY"