WAGA: 74 kg - przysiad: 367.5 kg, wyciskanie sztangi leżąc: 220 kg, martwy ciąg: 320 kg
Filmik przedstawiający historię Jarosława Olecha, polskiego multimedalisty w trójboju siłowym. Tylko jemu udało się zdobyć tytuł mistrza świata 12 razy z rzędu, po raz ostatni w tym roku, na zawodach w Norwegii, bijąc przy tym dwa rekordy życiowe, tym samym rekordy świata. W Polsce jest człowiekiem anonimowym. Mimo że polska reprezentacja w trójboju siłowym zdobywa wiele medali na arenie międzynarodowej, to nie mają z tego żadnych pieniędzy, a Polska woli wspierać piłkarzy nożnych, nie odnoszących żadnych sukcesów.
Kto nie ma sponsora, ten nie ma i pieniędzy. W najlepszej sytuacji jest garstka trójboistów będących studentami - wtedy mogą liczyć na stypendia. Dlatego też kariera często kończy się po ukończeniu studiów. Pzkfits nie ma pieniędzy, niekiedy nie pokrywa nawet kosztów biletu lotniczego na zawody w innym kraju. Warto wspomnieć też o wysokiej eksploatacji sprzętu, np. bandaży.
No i chyba gdyby Olech miał z tego jakieś rozsądne pieniądze to nie wyjeżdżałby na budowę do Anglii...
Płaczecie z tym wspieraniem pedałków-piłkarzyków a wspierani są bo mają ogromną rzeszę cebulastej widowni. Zacznijcie oglądać reklamy podczas takich zawodów jak pokazane wyżej to i wsparcie się znajdzie a nie pie**olicie smutki
Dopiero jakby zmienił obywatelstwo na np. niemieckie to polski związek zacząłby się nim interesować, oczywiście najpierw zostałby oczerniony za to, że śmiał je zmienić.
Nie wiesz jak to jest? W Polsce nie szuka i nie promuje się się prawdziwych sportowców, tylko wyżelowanych cymbałów ganiających za skórzanym flakiem, którzy w dodatku nie potrafią go kopnąć. Bo taka moda.
Kumpel startuje w wyższej wadze, sukcesy między innymi Mistrzostwo Polski,po tym zakwalifikował się na Mistrzostwa Europy ....kazali mu wyłożyć 30 tysięcy żeby mógł wyjechać paranoja...
niestety panuje takie dziwne przeświadczenie że piłka nożna jest naszym sportem narodowym, ale skąd to się wzięło? no idea Może Brazylia, już bardziej wszystkie kraje afrykańskie, ale my? Mamy np. żużel, mamy kilka innych sportów gdzie cokolwiek znaczymy, ale nie - piłka jest najważniejsza...