Miałem na myśli że rasy człowieka nie różnią się od siebie inteligencją. Ale w jaki sposób Afryka ma kształcić profesorów jak tam nie ma kto czytania i pisania uczyć? Bo te "teorie" naukowe że czarni są głupsi bo tak, bo IQ w Afryce jest niższe są śmieszne. Idzie z testami IQ typowe patologiczne osiedla i przeprowadźcie je na tamtejszych Sebach.
Tu masz mapę tych niewielkich wyjątków http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e7/African-civilizations-map-pre-colonial.svg/644px-African-civilizations-map-pre-colonial.svg.png
W Europie nie ma wiele zwierząt które chciały by cie zapie**olić. A w Afryce na czym nie staniesz do cie upie**oli i po tygodniu zdechniesz na malarie, o ile prędzej nie dopadnie cie odwodnienie.
James Watson sprzedaje Nagrodę Nobla po lewicowych naciskach
@Filogyna
Owszem, środowisko ma wpływ na intelekt (a raczej na zdobytą wiedzę i umiejętności). Dziecko lekarzy prędzej zostanie lekarzem niż dziecko pochodzące z rodziny patologicznej. Jednak sprawa inteligencji nie jest tak prosta jakby się mogło wydawać, intelekt w sporym stopniu wywodzi się z uwarunkowań genetycznych. Takie dziecko lekarzy może być w rzeczywistości mniej inteligentne od dziecka urodzonego w rodzinie patologicznej, ale środowisko w jakim zostaje wychowane powoduje, że jest lepiej wyedukowane przez co ma wyższy status społeczny. Osoby inteligentne często miały przej***ne przez to, że urodziły się w złym miejscu i nie miały możliwości rozwoju.
Inteligencja jest wrodzona, a nie nabyta jak wiedza. Dobrym przykładem są małe dzieci, jedne zaczynają szybciej chodzić i mówić, a inne robią to dużo później niż przeciętne dziecko. Już na tej podstawie widać różnicę w "podstawowej" inteligencji.
@Filogyna, to bardzo duże uogólnienie. Ja jednak uważam, że mogą być drobne różnice w IQ pomiedzy np noblistą a średnio wziętym raperem, albo przedsiębiorcą a bokserem.