Długo nie wrzucałem tutaj niczego kosmicznego bo dawno nie widziałem tak zajebistych wizji z poza naszego Układu Słonecznego. Poniżej parę propozycji na to jak mogłyby wyglądać układy planetarne i planety pozasłoneczne (standardowo linki do większych rozmiarów):
A mnie zawsze zastanawiało w filmach i grach, jakim cudem planeta (większa) może być tak blisko drugiej planety (mniejszej) i się nie rozpie**olą nawzajem, k***a no... grawitacja "chyba" działa na wszystkie ciała, nawet w innej galaktyce. lol
Tym nie mniej, gdyby fizyka była wyssana z palca, to widoczki przednie ;]
@YourFuckingNightmare
Chwila myślenia dłużej i byś doszedł do tego, jak to mogłoby się dziać. Chwila. To sadistic. Muszę cię obrazić. Jesteś tak tępy że nie czaisz? No offense man.
W komosie wszystko krąży. Cały wszechświat krąży w wielkiej próżni. W naszej inercji planety krążą wokół gwiazd, i ewentualnie wokół siebie (rzadko, ale np. bodajże Jowisz ma mimośród z jednym ze swoich księżyców). Prędkość kątowa w odniesieniu do gwiazdy jest jednak tak duża, że siła odśrodkowa niweluje wpływy wzajemnej grawitacji potencjalnych dwóch planet, dlatego nigdy się one ze sobą nie zderzą. Poza tym, one poruszają się po elipsie, gdzie w jednym momencie oddziaływanie jest silniejsze, a w drugim słabsze (grawitacja zależy od kwadratu odległości). Gdyby ciała nie krążyły, to rzeczywiście jebnięcie byłoby nieuchronne.