Nazywasz nieudacznikami 80% Polaków, którzy zarabiają poniżej średniej (swoją drogą z dupy wziętej) krajowej ? A że ktoś zaryzykował, wolał być "nieudacznikiem" za 5x polskiej pensji i wyjechał to jest gorszy? Dla mnie jest to oznaka myślenia - a może lepiej być frajerem dymanym przez własne państwo?

Jedyne co jest z dupy wzięte to twoje 80%. Tu masz zestawienie MEDIANY zarobków. Jak widać nie odbiega diametralnie od średnie. Ba! W większości miastach wojewódzkich wynosi znacznie powyżej średniej. A jak do tego dodamy wskaźnik urbanizacji wynoszący ponad 60% i znaczną dysproporcję rozmiarów między miastami wojewódzkimi a pozostałymi miastami województwa to jasno wynika, że większość Polaków zarabia powyżej średniej krajowej.

A teraz jeszcze jedna ważna uwaga, szara strefa szacowana jest na co najmniej 30mld rocznie. Jest gigantyczna rzesza ludzi, którzy na papierze zarabiają znacznie mniej niż w rzeczywistości, a resztę dostają pod stołem, aby uniknąć opodatkowania. Gdyby to doliczyć do zarobków to średnia krajowa i mediana płac na pewno przekroczyłaby 5000 zł I to dopiero można uznać za w miarę realny wynik, połowa ludzi w Polsce zarabia ponad 5000 zł miesięcznie.

@up

Ta, kilkunastu dyrektorów zarabia łącznie tyle co 2 tyś pracowników np. supermarketów za minimalną stawkę. W dupę sobie można wsadzić takie wykresiki i tabelki...

@ellsworth Fajnie, ale te mediany to zarobki brutto. Mogłeś napisać łaskawie, że państwo zabiera około 80% tych pieniędzy. Super, że można się pochwalić ładnymi statystykami (tak się właśnie manipuluje), ale nie przekłada się to na praktykę.

Jesteś pewnie jakimś typowym urzędnikiem lemingiem, który karmi ludzi propagandą "sukcesu" w stylu "Polska to zielona wyspa w Europie".

A co od szarej strefy. Widzisz to pokazuje, że bezrobocie znika jak nie ma podatków.

Rafixo, Dowiedz się, co znaczy słowo mediana, bo się ośmieszasz okrutnie.

Vebb, A ty jesteś z tych którym wiecznie wszystko nie pasuje, zawsze źle, zawsze niedobrze. Średnia źle, bo niereprezentacyjna, mediana źle, bo trzeba podatki płacić (tak jakby w innych krajach nie trzeba było). Za to nie ma podatków to nie ma bezrobocia. Pewnie, znika. Tak samo jak wszystko inne. Drogi, policja, sądy, administracja, zabytki, wszystko znika bez podatków i pozostaje anarchia, w której nie można już mówić o bezrobociu bo i społeczeństwo nie istnieje. Gdzieś jeszcze w afrykańskim i amazońskim buszu mieszkają ludzie, którzy podatków nie płacą. Chcesz żyć tak jak oni? Droga wolna.

Chacha, to jest mediana, pacany.

kogo k***a namawiać do powrotu pojebie -nieudaczników ,nierobów co angolowi czy niemcowi na zmywaku za drobnice robią bo w Polsce za opie**alanie ich wyj***li ,takich cwe*i mamy spowrotem sprowadzać -wyjechałeś więc sp***alaj zero szansy powrotu dla emigranckiej k***y ,siedź skoro polska ci śmierdzi pie**olcu jeden z drugim ,łatwo jest narzekać i sp***olić jak tchórz mówiąc jak to jest źle ,już takiich cwe*i jest co raz wiecej przyjmuje sie do pracy i od razu kierownikiem by chciał być a podstawówkę sie k***ie ledwo chciało skończyć -jeden wielki h*j wam w dupe wy emigranckie k***y pie**olone.

Jesteś pewnie jakimś typowym urzędnikiem lemingiem, który karmi ludzi propagandą "sukcesu" w stylu "Polska to zielona wyspa w Europie".

A ty jesteś pewnie kolejnym niewykształconym robolem, albo studenciakiem po filologii i chciałbyś zarabiać tyle co ludzie pracujący na swoją pozycję przez lata, więc frustracja przeradza się w internetowy ból dupy. Taki już twój los. U mad?

ta sowa to jakiś komuch socjalista

Jasne, bo panstwo ma tylko doic kase i stawiac palace. Jedyny sens trzymania takiego tworu jak panstwo jet wlasnie po to, zeby pilnowalo zeby jego obywatele nie pozostali pozbawieni tak podstawowych rzeczy jak edukacja, opieka medyczna czy ochrona przed przestepcami. Jesli tego zabraknie, to po cholere komu panstwo? Zwinac w diably rozparcelowac i sprzedac.

Ja bym ich nie zmuszał do powrotu. Nikt ich też nie zmuszał do wyjazdu. Nie znam nikogo, a wielu znajomych wyjechało, nikogo kto łzę uronił opuszczając granice kraju. Dzisiejsza emigracja jest dla Polski stracona, może i wyjechało mnóstwo wykształconych, zdolnych rodaków, ale co oni robią za granicą? Czy rozwijają się pracując w wyuczonym zawodzie, czy nabywają nowych umiejętności? Czy jeśli wrócą tu po 10 latach na budowach, to kraj coś na nich zyska? Emigracja zarobkowa z lat 80, dziś często bywa lokalną biznesową elitą. Oni z zarobionych dolarów zrobili użytek, pozakładali firmy, wytwarzają ponad połowę PKB. Dzisiejsza emigracja przejada funciaki, czy eurosy na miejscu, kupuje ciuchy czy inne duperele nie myśląc co dalej? What next?