Moja jakby istniała, to też by nie widziała, nie chciała widzieć, i nawet by nie zobaczyła ze względu na to, że to byłaby mądra dziewczyna, która japońsko-chińsko-koreańskich gówien nie ogląda.
Aż żal dupę ściska po waszych komentarzach. A właśnie, że zabawna scena "walki". Dla was pewnie byłoby sto razy bardziej zabawne, gdyby bez powodu i co 5 sekund wrzeszczeli "k***a mać" albo "ja pie**ole", jak w każdej polskiej "megakomedii".