18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jak to było z tymi partyzantami

adamantan • 2015-02-15, 16:55
Napisałam ten temat po przeczytania bzdur użytkownika scoobiedoobiedooya. Zanim postawicie komuś piwo za temat który uważa za autentyczny, proszę, sprawdźcie wiarygodność jego historii. Tutaj chcę odpowiedzieć na dwie krytyczne opinie nt. działalności polskiego podziemia w czasie IIWŚ, które najczęściej słyszę.

1. Powstanie Warszawskie było niepotrzebne i szkodliwe

Tu odwołam się do wypowiedzi prof. Witolda Kieżuna, żołnierza AK, walczącego w Powstaniu Warszawskim w stopniu kaprala podchorążego pod pseudonimem „Wypad”: "Wybuch powstania to nie było następstwo rozkazu dowództwa AK, lecz była to wola ludu Warszawy. Niemcy wydali rozkaz wojenny, by 27 lipca 100 tysięcy mężczyzn zgłosiło się do budowania fortyfikacji. Nie zgłosił się nikt (...) wiadomo było, co za to grozi - śmierć lub wywózka. Gdyby pierwszego nie wybuchło powstanie, to drugiego czy trzeciego sierpnia wydarzyłoby się coś strasznego - Niemcy otaczaliby dzielnice po dzielnicy (...) Zostalibyśmy po kolei wymordowani (...) powstanie było już wówczas koniecznością."

Powstanie się nie udało, ale tak czy siak ci ludzie wiedzieli, że są skazani na śmierć, a miasto na zniszczenie. Sowieci jak wiadomo, czekali sobie z boku aż Niemcy dokończą swoje dzieło.

2. W Polsce gloryfikuje się partyzantów, którzy w rzeczywistości byli bandytami , lub przez swoją głupotę narażali wsie na reakcję ze strony Niemców i Sowietów.

Przede wszystkim w okupowanej Polsce istniało wiele grup partyzanckich, w tym istniały też grupy lokalne, tworzone przez miejscowych ludzi. Pion wojskowy Polskiego Państwa Podziemnego stanowiła jedynie Armia Krajowa. Poza nią istniały oczywiście inne grupy partyzanckie, które zasługują na szacunek. Taką są przykładowo Narodowe Siły Zbrojne. Można się wiele o nich dowiedzieć od Leszka Żebrowskiego, który poświęcił kawał swojego życia, by odkłamać polską historię dotyczącą tej grupy. Zaznaczam jednak, że NSZ zajmowały się głównie walką z komunistami, przez co w historii pisanej przez PRL przez 50 lat zostali oni ukazani w jeszcze gorszym świetle, niż AK. Niestety legenda przetrwała do dzisiaj.

Na terenie okupowanej polski działały również grupy „partyzanckie”, które krzywdziły miejscową ludność. Takim sztandarowym przykładem jest tu oczywiście banda braci Bielskich współodpowiedzialna za masakrę w Nalibokach i Koniuchach. Bohaterowie filmu „Opór” oczywiście amerykańskiej produkcji, są przedstawieni jako bohaterscy partyzanci walczący z faszyzmem. Niestety, prawda wyglądała nieco inaczej. Więcej na temat ich działalności jak i działalności partyzantów sowieckich można przeczytać tutaj

Ponadto w lasach ukrywali się też zwykli przestępcy, którzy pod przykrywką partyzantki rabowali okoliczne wsie. Nie miało to jednak nic wspólnego w AK, czy NSZ, bo tam za takiego typu zachowanie groził wyrok śmierci!

A teraz zacytuję scoobiedoobiedooya:
Cytat:

Świętokrzyskie. W okolicy wsi w której mieszkała moja prababcia grasowała polska partyzantka (ura!, ura!). W niewielkiej odległości, bo jakieś kilka kilometrów, znajdowała się wieś której nazwy kompletnie nie pamiętam i nazwę ją po prostu Wsią. Pomiędzy tymi dwiema wsiami przebiegały tory kolejowe.
Akcja jest krótka. Szwaby, zapewnie Wehrmacht, wpadły to Wsi i pograsowali tam trochę, tu dali w mordę, tu coś ukradli, itd. Ogólnie nie doszło do żadnych strat w liczbie ludności. Jakieś parę miesięcy później okoliczni partyzanci wyczaili niemiecki transport kolejowy, zapewnie z amunicją, jedzonkiem, itd. Szybka akcja, partyzanci wykoleili pociąg, w imię zasady "dobry nazista to martwy nazista" uczynili każdego wroga dobrym człowiekiem. I kiedy partyzanci wzięli w łapy co się dało i zaczęli się wycofywać pojawia się nasz tytułowy bohater. Na jednym z wykolejonych pociągów wyrył prosty napis - To odwet za Wieś, czy coś w ten deseń.
Reakcja Szwabów? Następnego dnia zrobili wjazd na Wieś, zapakowali każdego kto był we wsi do stodoły i spalili żywcem



Pewnie tego nie wiesz, ale w swoim temacie przytaczasz historię wsi Michniów. Rabowanie polskich wsi z żywności przez Niemców nie było niczym nowym, więc za taką „drobnostkę” nie robiono akcji odwetowych, Niemcy musieli sobie na prawde nieźle podpaść, żeby partyzanci narażali całą wieś. I tutaj nie było inaczej. Akcja została przeprowadzona w wyniku podpalenia części wsi i wymordowania około setki ludzi(więc jednak były straty w ludności). Druga sprawa, Niemcy dokonali tam masakry z samego faktu istnienia tam podziemia mocno popieranego przez mieszkańców.
Weźmy jeszcze pod uwagę, że bez miejscowej ludności polscy partyzanci nie mogliby działać przez tyle lat wojny, więc już na tej podstawie możemy przypuszczać, że ich działalność jak najbardziej odpowiadała Polakom.

Teraz coś o „dobrych” Niemcach. Odkąd jesteśmy w UE nagle zdaniem wielu Polaków nie ma złych Niemców, są tylko źli Ruscy. Moja babcia też mówiła, że Niemiec to przynajmniej był kulturalny, a Ruscy to kradli i gwałcili. Ale przecież i jedni i drudzy mordowali Polaków! Babcia do końca życia pamiętała zapach palonych zwłok niesiony z Oświęcimia, straciła dom, jako dziecko musiała uciekać ze wsi(sama, bez rodziców) i to nie przez Rosjan, ale przez Niemców! Powiem więcej. Rosja przez pierwsze cztery lata walczyła z narzuconym im bolszewizmem, a Niemcy sami sobie wybrali swojego fuhrera i chętnie korzystali z dobrodziejstw przywożonych z „kanady”!

Wiem, że nic nie jest czarno-białe. Wszędzie znajdą się czarne charaktery, ale mam wrażenie, że ostatnio w Polsce zaczyna się robić dokładnie to samo, co robili komuniści, tylko że Sowieci zamienili się miejscami z Niemcami. Polskich bohaterów się szkaluje, żeby przypadkiem Polacy nie byli dumni ze swojej historii. Szczególnie wkurza mnie, jak jakiś troll napisze bzdury wyssane z palca, a internauci, nie sprawdzając wiarygodności chociażby w internecie cieszą się jak małe dzieci z kontrowersyjnego tematu. Macie przecież przykład Jedwabnego, który doskonale pokazuje, że żeby poznać prawdę, trzeba szukać u wielu źródeł. I pamiętajcie, książki nie gryzą ;)

QuaPL

2015-02-15, 20:09
@większość upów

Gdyby nie czerwone ścierwo, które stało po drugiej stronie i patrzyło jak się wykrwawia powstanie to mogłoby być inaczej. Poza tym te czerwone k***y zatrzymały większość dostaw od państw zachodnich.

triball

2015-02-15, 20:13
Nigdzie nie porównywałem Węgier do Polski, tylko obronę położonej na dwóch brzegach dużej rzeki stolicy Polski z obroną innych dużych miast położonych nad dużymi rzekami.

W Warszawie Niemcy planowali fortyfikacje, "bohaterscy" powstańcy nie dopuści do ich powstania, w związku z czym nieufortyfikowane miasto było przez Armię Czerwoną szturmowane (i niszczone).

W Budapeszcie, Pradze, Krakowie Niemcy się ufortyfikowali, więc Sowieci zamiast szturmować miasta, stosowali manewr oskrzydlający. I Niemcy wycofywali się, zostawiając te miasta nietknięte!!!

Nie ma żadnych powodów żeby twierdzić, że Niemcy sami niszczyli by duże miasto, i marnowali czas na likwidację 100 000 jego mieszkańców, skoro nigdzie indziej tak nie zrobili. Dodatkowo, już widzę, jak mający problemy z zaopatrzeniem Wehrmacht zużywa swoje zapasy na bezcelowe wyburzenie miasta, mając przed sobą widmo ciężkich walk z nadciągającymi sowietami...


adamantan

2015-02-15, 20:35
Mogłoby się skończyć tak, ja mówisz, a mogłoby tak, jak w Mińsku Litewskim. Więc nie poszli budować i to nie sami powstańcy, ale praktycznie Wszyscy mężczyźni. A mówienie, że trzeba było siedzieć cicho i czekać, aż wymordują 100 000 ludzi jest dla mnie niedorzeczne. Ja bym raczej nie mogła biernie patrzeć, jak mi mordują połowę rodziny. O porównaniu tych państw powiedziałam dlatego, że my walczyliśmy przeciwko Niemcom, co i dla nas i dla nich robiło dużą różnicę. Chyba nie zaprzeczysz, że w Warszawie były masowe łapanki, rozstrzeliwanie cywilów itd? Poza tym wszystkim umyka fakt, że Warszawiacy liczyli przede wszystkim na pomoc sowietów.

Zresztą nie wiem, czy nasza dyskusja ma sens. Mamy odmienne zdanie na temat Powstania Warszawskiego i tyle.

voyager1975

2015-02-15, 20:59
Dobry materiał ... ale pamiętajcie historie piszą wygrani a nie goście za biurka , im każą pisać Ci co zwyciężyli , więc nie tylko czytajcie z wiki ale szukajcie w innych żródłach .. i nie liczcie na to że się dokopiecie prawdy , ja pare perełek znalazłem

triball

2015-02-15, 21:26
@pietras_ja

Zasadniczo, nie podejmuję się polemiki z kimś, kto nie ma pojęcia o czym pisze, a wiedzę opiera na wiki. Jednak zachęciłeś mnie tym durniem. Skoro ja nim jestem, a ty jesteś taki mądrala, to podaj mi jaką to jednostka niemieckiej armii nie wycofała się i została okrążona w Budapeszcie.

Aha, (ochotnicza) kawaleria Waffen-SS się nie liczy, bo po pierwsze to nie była armia niemiecka (Wehrmacht), a po drugie w tych jednostkach Niemcy byli mniejszością (zajmowali stanowiska dowódcze). Głównie byli to Węgrzy którzy podpisali volkslistę... Gdzie się niby ze swojej stolicy mieli wycofać?

scoobiedoobiedooya

2015-02-15, 21:41
Reklama dźwignią handlu, aż się odwdzięczyłem piwkiem.

Ogólnie odniosę się tylko do wypowiedzi nt. mnie i owej historii którą przedstawiłem.

Nie mam zamiaru się bronić i przyznam się szczerze że nieświadomie zakłamałem część historii. Część, bo reszta się zgadza oprócz faktu że Niemcy już wcześniej mordowali ludność. Historia miała przedstawić partyzanta który po prostu zachował się debilnie i tyle.

Nie wiem skąd pomysł że tępię partyzantów. Jestem dumny z Brygady Świętokrzyskiej, Hubalczyków, Ponurego, a także każdego innego któremu nie dane było zaistnieć na kartach historii. Mój pradziadek został wtrącony do obozu za działalność partyzancką, a czy był partyzantem to już nie wiem. Nigdy nie opowiadał o II WŚ. Po prostu przyznaj szczerze że nie każdy partyzant zachował się tak jak należy i tyle. Odrobina samokrytyki.

adamantan

2015-02-15, 22:02
niepowtarzalny napisał/a:

@adamantan
Co do tego co by moglo sie wydarzyc to tylko spekulacje, dosc ciekawa debata na temat Powstania Warszawskiego
http://youtu.be/27wqRVDIQJQ


Dzięki za materiał :) , obejrzałam dopiero połowę, ale chciałabym Ci polecić odpowiedź prof. Kieżuna do argumentów Zychowicza [youtube]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=p4K0AWgXmjo[/youtube]

scoobiedoobiedooya napisał/a:

Jestem dumny z Brygady Świętokrzyskiej, Hubalczyków, Ponurego, a także każdego innego któremu nie dane było zaistnieć na kartach historii. Mój pradziadek został wtrącony do obozu za działalność partyzancką, a czy był partyzantem to już nie wiem. Nigdy nie opowiadał o II WŚ. Po prostu przyznaj szczerze że nie każdy partyzant zachował się tak jak należy i tyle. Odrobina samokrytyki.



Przeczytaj mój temat jeszcze raz, to zobaczysz, że to przyznałam. Przeczytasz też, co ich za to czekało w AK. Nie wiem, czy jesteś taki dumny skoro z taką łatwością wymyślasz sobie historyjki nie weryfikując ich. Wiesz, że przekłamałeś historię i co? Sprostowałeś to w swoim temacie? Nie uważasz, że w Polsce mamy już dość trochę tej "pokory" w dyskusji publicznej? Polska to chyba fenomen jeżeli chodzi o krytykowanie swoich bohaterów. Już nawet Niemcy bardziej bronią swoich SS. Czytając twój post, nie wiem kto tu potrzebuje samokrytyki.

scoobiedoobiedooya

2015-02-15, 22:11
Cytat:

Sprostowałeś to w swoim temacie?



Oczywiście. Dobre 20 minut temu.

Cytat:

Nie wiem, czy jesteś taki dumny skoro z taką łatwością wymyślasz sobie historyjki nie weryfikując ich. Wiesz, że przekłamałeś historię i co?



Wymyślam? To już poważny zarzut. Nie mam zamiaru się kłócić bo do błędu się przyznałem. Człowiek popełnia błędy, następnym razem będę się pilnował :)

adamantan

2015-02-15, 22:18
@scoobiedoobiedooya, przyznaję, dodałeś komentarz. Nawet zrobiłeś mi reklamę, to miłe. Ale wiesz, nie każdy czyta komentarze. W prawym górnym rogu swojego tematu masz taki napis "Edytuj". Nie chcę nic narzucać, ale lepiej by było jakbyś sprostował to właśnie w taki sposób.

scoobiedoobiedooya

2015-02-15, 22:37
Cytat:

W prawym górnym rogu swojego tematu masz taki napis "Edytuj".



Edycja jest możliwa tylko w ciągu godziny po umieszczeniu posta :)

GreXiu

2015-02-15, 23:10
scoobiedoobiedooya napisał/a:



Edycja jest możliwa tylko w ciągu godziny po umieszczeniu posta :)



no to niestety... na kolana i gałeczkę(EDIT:buziaczka) koledze(EDIT:koleżance) proszę pie**olnąć.

scoobiedoobiedooya

2015-02-15, 23:15
Cytat:

no to niestety... na kolana i gałeczkę koledze proszę pie**olnąć.



To ona więc coś tam zawsze można zaaranżować.

GreXiu

2015-02-15, 23:23
scoobiedoobiedooya napisał/a:



To ona więc coś tam zawsze można zaaranżować.



na szczęście zostało mi 50min na poprawę, mogłoby być krucho. :szczerbaty:

premium122

2015-02-17, 06:30
niepowtarzalny napisał/a:

@niepowtarzalny

Oczywiście że tym. Tyle tylko, że zamiast 100 000 mężczyzny którzy (może) by zginęli, zginęło 200 000 kobiet, dzieci, starców - a kolejne 600 000 zostało pozbawione dachu nad głową, z czego 150 000 zostało wywiezionych na przymusowe roboty. To oczywiście powód do chwały dla "naszych" "bohaterów"





No no jak juz teoretyzujesz to teoretyzuj z glowa.
Najpierw niemcy gotuja sie do ufortyfikowania miasta i jego obrony, pozniej twardo walcza z powstancami a zaraz pozniej prawie bez walk oddaja miasto rosjanom...

Moze gdyby powstania nie bylo a ludnosc warszawy karnie wykonywala polecenia okupanta i budowala fortyfikacje to obrona przed ruskimi bylaby dlugotrwala a ruscy z wiadomych wzgledow miasto zniszczyliby jeszcze bardziej..

Zreszta pamietaj ze ludzie w 44 nie mieli podrecznikow historii w rekach, nie mieli dokladnej wiedzy jak sprawy na froncie swiatowym przebiegaja ale za to mieli jaja i w odroznieniu od ciebie miekka fajo byli w stanie zaryzykowac walke z przewazajacymi silami wroga.

Dlatego dzisiejsza ocena tego wydarzenia jest idiotyczna.Mozemy jedynie gdyby doszlo do podobnej sytuacji w przyszlosci podjac inne dzialania.

Powstancy z warszawy zwyczajnie zagrali va bank.Przegrali.
Ale gdyby pod warszawa stali amerykanie a nie rosjanie czekajacy az niemcy wybija Polakow to moze zamiast porazki mielibysmy wielkie zwyciestwo..
Mysle ze w tym kontekscie trzeba rozpatrywac to wydarzenie.