Z tego co wiem to właśnie w ostatnim momencie reżyser zrezygnował z efektów animatronicznych na rzecz komputerowych (nie pamiętam powodu).
Jak dla mnie pierwszy "The Thing" był mega, scena z pieskiem w klatce wymiatała, a to to jakieś hamerykańskie ch*j wie co jeżeli mam patrzeć na takie efekty to wole odpalić "Hellriser"-a.
Gówno przez durze G
k***a "duze" pijany jestem