@up: Kolejny matoł, co ch*ja o mnie wie. No tak, zapomniałem, że już z samego faktu bycia żałosnym nałogowcem przecież przydajesz się ludzkości. Pomnik powinno się ci wystawić kiepie bez mózgu...
A właśnie - swoją drogą, k***a, dzięki dbaniu o zdrowie jednak przydaję się ludzkości - jestem dawcą krwi i szpiku (poza tym działam charytatywnie), dałem info, że moje organy mają trafić na przeszczep. Regularnie badam się i trenuje różne sporty (mam kasę na to i na podróże, bo nie tracę na pety). Nie wiem czy twoje zrobaczywiałe organy by się do czegoś nadały jak nie na karmę dla psa.
Zresztą, pogadamy jak będziesz całą emeryturę w przychodni siedział, połowę kasy na faje i połowę na leki wydawał.
Zarammoth - ch*j Ci w kiszkę co do palaczy, to po pierwsze. Po drugie - żalisz się czy chwalisz tym, że posiadasz kasę? Posiadasz to posiadasz, ch*ja wbijam w to na co ją przeznaczasz. Po trzecie - jesteś dawcą? Nie mówię, że to złe, próbuję Ci tylko uświadomić, żebyś nie wpie**alał się w życie innych z butami, bo te właśnie buty mogą w bardzo dotkliwy sposób skopać Ci dupę, którą tak usilnie trenujesz. Po czwarte wreszcie, żeby nie przedłużać rozmowy z Tobą, bo nie jest warta nawet grzechu: człowieku, zakaz palenia w knajpach? Zróbmy tak: niech knajpy Tworzą sale zarówno dla palących jak i nie palących. ch*j wbijam w to, czy ktoś przy mnie pali czy nie, ale Ty widzę masz ogromny ból kiszki, która nomen omen nie jest już za luźna i swoje doświadczenia w CV ma. Epatujesz egoizmem, skrajną głupotą i idę o zakład, że nawet facet ze szlauchem w podanym filmiku wciąga Cię nosem i jak najszybciej trawi, bo mieć w sobie takie gówno jak Ty to szkoda dla - jakże cennego dla Ciebie - zdrowia. Pozdrawiam.
@MrBednar: Głupota? Z jakiego powodu? Że dałeś się namówić do nałogu, a ja nie? Jak wspomniałem wcześniej - zdrowie i kasa twoja, mam to gdzieś, jestem za pełną wolnością. Dopóki nie narusza ona wolności innej osoby. Chyba nie powiesz mi, że paląc nie naruszasz wolności innych - no chyba, że to modny ostatnio e-papieros (bardzo dobry wynalazek). A to że nie w każdej knajpie nie ma podziału na sale dla palących i nie, to już nie moja wina, tylko właścicieli - albo nie mają na tyle miejsca, albo cóż widocznie stwierdzili, że nie opłaca im się robić osobnej strefy. Do nich miej pretensje lub wybieraj inne lokale. Dziwne, żeby wszędzie miano robić specjalne strefy dla amatorów różnych używek, żeby każdy nałogowiec był szczęśliwy. Osobiście denerwuje mnie jednak, że rezygnują z przedziałów dla palaczy w pociągach czy chcą wprowadzić bezwzględny zakaz palenia.
Mój ojciec miesiąc temu trafił do szpitala z zawałem serca. Mimo, że dobrze jadł i nie pił alkoholu od dziesięciu lat to jednak fajki zniszczyły mu układ krwionośny. Teraz ma bezwzględny zakaz palenia i jeszcze bardziej restrykcyjną dietę. Matkę sam namówiłem do rzucenia spory czas temu. Nie wiem jak można zacząć to palić. Jeśli powodem są koledzy - no to świadczy o głupocie, słabej woli i niedowartościowaniu. Życzę ci żebyś rzucił to zanim będzie za późno i poszukał ciekawszych "nałogów". Trzymaj się, widzę że się przesadnie uniosłeś, ale no offence.
A co wy się tych knajp tak czepliście, toć zakaz już dawno jest i palarnie wydzielone są, koniec k***a tematu. Rzecz się rozchodzi, że na zewnątrz chcecie tego zakazać. Ja nie palę, rzuciłem, bo mnie nie stać na luksusy, a lubiłem palić. Ale szlag mnie trafia jak widzę tych wszystkich pedałów w pogoni za sensacją i problemem, który da się rozwiązać, bo z poważnymi problemami nie potrafią sobie poradzić. Wdychacie k***a codziennie spaliny, smog, gorszy od tego dymu, z tego jednego papierosa kilkukrotnie, a robicie chryję. Nie byłem tym chamem co stał i dmuchał komuś w twarz, odsunąłem się jak paliłem w miejscu zatłoczonym, tak, żeby nikomu nie smrodzić, to mi k***a nagle się okazało, że tu nie można, tam nie można. A pie**olcie się wszyscy wy zmanierowane sk***ysyny, co to lubią szukać dziury w całym. Bohaterowie k***a od siedmiu boleści, powstrzymują epidemię palenia, k***a na raka lek wymyślcie, albo biedzie poradźcie, a się od biednych palących odpie**olcie, bo to drugorzędowy problem w tym posranym kraju.
Ot był temat to się wreszcie wyżaliłem.
Palę i będę palił,jak ktoś się krzywi jak palę na powietrzu,rozumiem w pomieszczeniu że ludziom to przeszkadza.To każę mu się pie**olić i niech sp***ala w drugie miejsce,jak ci nie pasuje to wypie**alaj.
wymiękłem w początkach komentarzy. Nie lubię tępych ludzi. Nie ważne czy tępak pali, czy nie. Ja palę i będę palił - bo lubię. Szanuję niepalących i dlatego palę w miejscach dla palących. Jak wlezie tam jakaś niepaląca p*zda, to tej p*zdy sprawa. Wk***ia mnie, że niepalący postulują wyższe składki zdrowotne dla palaczy. My palacze zasilamy kasę akcyzą i innymi podatkami - więc ryj w ciup bezdymowcy! Przemysł tytoniowy to spora forsa dla budżetu państwa. Gdyby na tej samej zasadzie opodatkowali zielsko i k***y, to byłbym wzorowym podatnikiem! Tylko że ci p*zdusie w rządzie boją się opodatkować kurewstwo i ćpańsko, bo biskup się wk***i. Sram z szerokim rozbryzgiem na opinię jakiegoś klechy! w tym świecie trzeba robić forsę! Laski mają dawać dupy za forsę, a kolesie mają hurtowo gonić dragi! Rozsądny premier dawno by to zalegalizował, w celu czerpania forsy. Faceci i tak będą bzykać k***iszonki, a ćpuny będą ćpać. Działania szczyli w mundurze policjanta nic nie dadzą. Najwyżej wystawi mandat za picie, czy szczanie. Wpływy do budżetu z mandatów to kontrowersyjny temat i ch*jowa kasa. Legalizować wszystko i czerpać podatki ze wszystkiego! To jest szmal. To jest liberalizm! Płatny zabójca fika 25% od głowy. Handlarz dragami odprowadza VAT i PIT - chyba że spoko mu idzie to CIT. Ludzie ćpali i ćpać będą, chlali i chlać będą. Mordowali i mordować będą. Mój postulat jest taki. Bądźmy państwem nowoczesnym - zamiast skazywać naród na utrzymywanie drania we więźniu - opodatkujmy drańską działalność. Zamiast leżeć i czekać na wolność, złodziej wbije do kasy państwa sporo szmalu....
Nie ogarniam. Ja pale w miejscach dla palących bo po to są i też mnie wk***ia jak jakiś palant dymi mi np. przy jedzeniu w lokalu. Chcesz palić to wypie**alaj na palarnie, chcesz srać to idziesz do kibla - proste. Czego tu nie rozumieć?
