mr_9mm
sam go wkleiłeś...

Używanie fejsbuka to pedalstwo a Zuckerberg to ciota i ch*j.

@Piankos
Jeśli nie domyśliłeś się, że chodzi o obrazek samej maści (jak wkleił .Policja.), to szczerze obawiam się o inteligencje twojego potomstwa

czego sie zalisz pedale?

No dobra ale opisujecie sytuacje związane z jakimiś produktami. Ja natomiast, dobre 5 lat temu, gdy mało która firma interesowała się social media, założyłem z kolegą z licealnej klasy fanpage najbardziej popularnego baru w Białymstoku, które swego czasu uważany był za serwujący najlepsze tortille w podlaskiem. miejsce to nazywa się BAR U GREKA i działa do dziś. no ale do rzeczy: przez 3-4 lata działalności, malutki barek o powierzchni 20m2 uzbierał około 4-5 tys. fanów. Mnóstwo aktywnych użytkowników, wpisów na tablicy, dużo fotek, opisana ekipa pracująca, generalnie fajna atmosfera. Miło czytało się na przez siebie założonej stronie, że setki ludzi cieszą się, że bar ma swój fanpage. Ale o istnieniu tejże strony, właściciele dowiedzieli się z jakieś 1,5 roku temu. Pewnego dnia dostałem tylko wiadomość od firmy zajmującej się reklamą internetową, że fanpage został przejęty. Z jakiej racji? Ano takiej, że agencja ta, jako prawowity reprezentant właścicieli Baru u Greka zwrócili się z pismem do Fejsbuka, że ktoś bezprawie używa ich nazwy(która nie jest zastrzeżona) i stworzył profil Baru któru do mnie de facto nie należał. No ale od tego jest fanpage, że można stworzyć go na dowolny temat i o dowolnym produkcie. O tym nikt nie myślał i został potraktowany jak murzyn. 3 lata aktywności i prowadzenie działalności na stronie poszło w p*zdu bo ch*j Z AGENCJI nie raczył zapytać, czy odsprzedam/odstąpię prawo do przejęcia strony z gotową bazą fanów. Ponad 4 tys lajków dla j***nego baru nie zbiera się ot tak. Zabrali mi administratora głównego strony, dopisali tylko, że nie będą kontaktować sie z zalozycielem, bo z ich doswiadczenia wynika juz ze takowy wlasciciel bedzie wymuszal pieniadze badz zrobi zla reklame na profilu i pusci fanpage z dymem. Tak mnie wydymali ch*je j***ne.

proste, wszystko co jest na serwerze fb jest ich, nie masz żadnych praw, dwa nie dziwota że wam to przejeli bo nazwa frugo jest ich własnością, psa możesz sobie tak nazwać, ochrona własności intelektualnej się kłania, a raczej brak jej znajomości.

Po przeczytaniu tego szczerze mówiąc to mi dynda i powiewa ....

To jest normalna praktyka. Tak jest zawsze jak jest oficjalny fanpage oraz inne nieoficjalne. Zawsze oficjalny przejmuje wszystkie nieoficjalne. I wydaje się to być logiczne. Twój problem, że miałeś FP marki, która się reaktywowała, ale postaw się po drugiej stronie. Ktoś ma markę i nie ma do końca wpływu na to jaki ma ona wizerunek, bo jest pełno innych ludzi, którzy kreują go w taki czy inny sposób, a dodatkowo nie możesz nic z tym zrobić. To byłoby bez sensu. Żadne żale, ani marudzenie tu nic nie zmieni, tak jest w social mediach i już. Ja też bym, dążył do przejęcia nieoficjalnych FP, gdybym miał markę i Ty zapewne też.

@mr_9mm - krata piwa! Ten obrazek przez wszędobylstwo, a często i wrzucanie go ostatnio w kompletnie losowych sytuacjach zrobił się wtórny jak cholera.

"facebook to gówno", "musiałem sobie załozyc", "siedzę tam z nudów" - typowe gadanie hipokryty który ma fb jak cała masa ludzi ale chce być spoko i wstyd mu sie do tego przyznać. żałosne w ch*j.

generalnie na rok mi starczyło gum... a ja wtedy akurat miałem nową kobietę, więc obydwoje zajarani nowym związkiem grzmociliśmy się po kilka razy dziennie

Tak trzymać ogierze

Google + bije funkcjonalnością, wyglądem i dostępnością facebooka na głowę. Przy dzisiejszym stopniu "zandroidzenia" telefonów komórkowych G+ powinno być naturalnym miejscem na kontakty ze znajomymi, głównie ze względu na duuużo większe rozbudowanie i połączenie wszystkich usług google w jedno - poczta, fotografia, yt, profil i cała reszta. Niestety, chyba o ciut za późno pojawił się w naszej szarej rzeczywistości. Chociaż widzę, że coraz więcej znajomych korzysta z tej opcji.

Ja tam nie przepadam za żydami i od fejsbuka trzymam się z daleka. Jak mam do kogoś sprawę to do niego dzwonię albo idę jak blisko. Dupy też można jeszcze wyrwać poza netem więc jest spoko.