w większości amerykańskich konstrukcji jest użyty zapalnik, w którym iglica jest uderzona przez zbijak, który normalnie jest trzymany przez łyżkę. w naszych rodzimych konstrukcjach, iglica ma własną sprężynę i trzymana jest bezpośrednio przez łyżkę. mam ogromnego kaca, łeb mi rozsadza, więc nak***iam wywody o granatach.
npwkręcasz uzrgm do szyszki i do poki nie puscisz łyżki to możesz trzymać do usranej śmierci, więc KamayPL ,żeby mu w ręce jebnął musiałby mieć uszkodzony zapalnik i wtedy jest możliwość ,że przy uzbrajaniu by wyj***ło go w kosmos
czyli wtórne włożenie zawleczki zaraz po jej wyjęciu i tak powoduje wybuch? Na filmach częstym motywem było "uratowanie" sytuacji właśnie poprzez szybkie wsadzenie zawleczki.
Zawleczka to tylko zabezpieczenie przed samoistnym wybiciem łyżki. A to łyżka i jej odskoczenie odpowiada za zapłon. Więc.. Wyjęcie i włożenie zawleczki nic nie da, bo to tylko kawałek drutu blokujący ruch łyżki, poza tym, że po wyjęciu lepiej przez przypadek tego ustrojstwa nie upuścić pod nogi