Oglądając coraz więcej nagrań z Rosji, gdzie są przypadkowi świadkowie jak ta babka na chodniku, śmiem twierdzić, że dla nich to norma. Jak u nas spotykasz na drogach jeże, koty, lisy, króliki, a z parapetu srają gołębie to u nich spadający rusek na chodnik, samochód jest codziennością. Takim "eventem" raz w tygodniu.