Ale zobaczcie jak pięknie strzelił na bramkę Xavi. Mimo, że znalazł się sam na sam z bramkarzem to sytuacja nie była taka prosta, miał niespełna sekundę na strzał zanim dobiegną obrońcy i bramkarz do piłki i nie mógł za bardzo z nią manewrować... i i tak pięknie trafił w światło bramki. Wyobraźcie sobie na miejscu Xaviego jednego z naszych ZAWODOWYCH kopaczy (oprócz Lewego, bo to klasa światowa)... stanąłby taki i jebnął z całej pary w bramkarza albo ponad poprzeczką i potem chwytał się za głowę jaką to on okazję zmarnował. Klasa Xavi!