Szukając materiałów o Islandii - kraju do którego chcę się w te wakacje udać, natknąłem się na taki film. Nie wiem jak wy, ale jak dla mnie Genialny filmik.
Jak ktoś często nie wychodzi z domu to może mu się tam spodobać Ja nie mógłbym wytrzymać w miejscu gdzie wszystkie pory roku wyglądają prawie identycznie:
Roczny poziom zachmurzenia dla miasta Reykjavik w Islandii:
Byłem na Islandii ponad 2 tygodnie. Swietna sprawa. Bylismy tam w lecie i mielismy to szczescie ze pogoda byla super. Pamietam jak po przylocie imprezowalismy ze znajomymi. Caly czas bylo jasno i kiedy zerknalem na zegarek okazalo sie ze jest 3 w nocy. No i te wszystkie atrakcje. Wulkany, wielkie wodospady(wodospady byly wszedzie), jaskinie, gorace rzeki itp. Najlepszy wyjazd w Europie na jakim bylem.
Nie powinno się sugerować filmikami, dajcie mi dobrą kamerę, 1000 złoty, a przedstawię wam Polskę jako kraj, w którym każdemu się żyje dobrze; gdzie prawo jest takie, jakie powinno być...
Spędziłem tam pół roku, przepiękny kraj. Mnóstwa gejzerów, wulkanów, wodospadów, świetle fiordy na zachodnim wybrzeżu i lądolody w południowej części wyspy. Ludzi bardzo pomocni i uczynni, ale niestety o Polakach maja złe zdanie, bo jesteśmy tam największą mniejszością narodową. Kilka razy byłem świadkiem jak Polacy niszczyli tam mienie, czy zaczepiali zwykłych ludzi w poszukiwaniu starcia na pięści.
spędziłam tam 5 miesięcy... jest tam naprawdę magicznie. Niema chyba bardziej od Islandczyków pozytywnie nastawionych ludzi do obcokrajowców, ale niestety nie wszędzie jest idealnie... tam niema problemu z "ciapatymi", ale właśnie z Polakami.
Zimno w cholerę. Nie lubię miejsc tego typu, ale jak Cię pasjonują gejzery, wodospady itd. to chyba jesteś w domu. Ale ja jednak wolę miejsca gdzie można się kąpać nie ryzykując przeziębienia drugiego dnia.
Mieszkam na Islandii juz 7 rok ladnie to i tu moze jest przez 2 lub 3 miesiace w wakacje. A tak to p*zda jak sam sk***ysyn wieje zimno i ciemno, juz niewspominajac o nuuuuuudzie, serio tu nie ma co robic nawet porzadnego klubu tu nie ma a prawdziwego vikinga tu trudno spotkac same pedaly w rurkach i hipsterzy no i jak zwykle polacy czarne owce.