Pomimo, iż Ayahuasca nie jest środkiem toksycznym - a przeciwnie - oczyszcza organizm ze wszelkich toksyn i pasożytów, pomimo iż nie uzależnia - a przeciwnie - leczy z uzależnień każdego rodzaju, w maju 2009 roku została w Polsce wpisana do rejestru najgorszych i najniebezpieczniejszych z możliwych narkotyków. Zaiste, niebezpieczna jest dla władzy substancja, która czyni świadomym, wzbogaca życie wewnętrzne i budzi człowieka z iluzji...
Mózga trzcinowata (phalaris arundinacea) oraz inne rośliny z rodziny phalaris zawierają minimalne ilości dmt i występują w Polsce. Jak komuś będzie się chciało pogooglać i będzie miał warunki i surowce do ekstrakcji to polecam spróbować. Drugim składnikiem ayahuaski jest ruta stepowa zawierająca związki harmalinowe - inhibitory monoaminooksydazy (MAOI). Związki o tym działaniu znajdują się w grejpfrutach czy porzeczkach (są słabsze). MAOI jest potrzebne, aby DMT nie zostało zbyt szybko zmetabolizowane, choć i bez MAOI dałoby radę.
Nie mam zamiaru tego świństwa brać do ust i Państwu stanowczo odradzam.
Ayahuasca zdejmuje hamulce z naszej wolnej woli. Usuwa (czasowo i za pomocą chemii) nasze ego, otwierając nas na wpływ innych osób. Dlatego właśnie, gdy działa ayahuasca szaman może nam nakazać byśmy nie odczuwali bólu i zrobić nam na naszych oczach operację brzucha. Może nam wmówić (wsadzić do głowy) cokolwiek zechce. Może nam te zupełnie niechcący pomieszać zmysły... Wystarczy, że w czasie takiego seansu, przez nieuwagę oparzy się i przeklnie - wdrukuje nam wówczas to przekleństwo a my - czasowo pozbawieni wolnej woli - przyjmiemy je i "zapiszemy" sobie w głowie... Opisać konkrecik? Proszę uprzejmie: pewien peruwiański szaman bardzo słabo znający język angielski, podał ayahuascę klientowi bardzo słabo znającemu hiszpański. Dogadywali się w związku z tym słabo. Szaman ciągle mylił imię klienta i zamiast Michael, zwracał się do niego imieniem Miguel. Po wybudzeniu z seansu klient zaczął cierpieć na rozszczepienie osobowości, czyli na schizofrenię - nie mógł się zdecydować czy jest Michaelem czy też Miguelem.
@SiaraSiarzewski
Trzecie oko to jest anus. Chyba że jesteś fanem teorii spiskowych to trzecim okiem mogą być również Iluminaci a nie jakieś k***a wizje, Boże chroń!
Wojciech Cejrowski o Ayahuasca:
Błąd. Ani grejpfruty ani porzeczka(nawet czarna brachu ; )) nie mają MAOi tylko niwelują działanie cytochromu P450 (CYP2D6), który to odpowiedzialny jest za metabolizm wielu ksenobiotyków, min dekstrometorfanu, kodeiny i innych opioidów, benzodiazepin, tienobenzodiazepin itp. Nieświadome osobniki rządne doznań dorzucają grejpfruty lub czarne porzeczki do substancji psychoaktywnych metabolizowanych przez CYP2D6. Mniej szkodliwe byłoby spożycie większej ilości narkotyku