Haha i bardzo dobrze wk***iaja mnie te cyrki, wesole miasteczka i inne ch*jnie.
W Indii bał bym się wsiąść do windy, a co mówić o karuzelach w wesołym miasteczku .
To są prawdziwi hardkory !
Co kto lubi, też mnie nie bawią wesołe miasteczka ale potrafię zrozumieć że Świat nie kończy się na mnie i na tym co akurat mnie się podoba i że są inni ludzie którzy mogą lubić co innego.
W Indii bał bym się wsiąść do windy, a co mówić o karuzelach w wesołym miasteczku .
To są prawdziwi hardkory !
W Indii bał bym się wsiąść do windy, a co mówić o karuzelach w wesołym miasteczku .
To są prawdziwi hardkory !