Po pierwsze... przyczepa kempingową to się do samochodu przyczepia (jak sama nazwa wskazuje), a to był kamper.
Po drugie... jakby kózka nie skakała...
Jak wielkim trzeba być ćwokiem, żeby taki numery odwalać bez żadnych zabezpieczeń, nawet głupiego kasku... w samych gaciach. Mózgu nie ma, teraz kręgosłup połamany... w następnym popisie niech sobie pisiora jeszcze odrąbie.
Niepozorny skok Przypieprzył na tyle mocno, że go wyrzuciło do góry. Wcale się nie dziwie, że ma złamany kręgosłup, ma szczęście bo mógł mieć połamane więcej kości.
Nie zgodze sie z erniii. mozna sie ruszac po zlamaniu kregoslupa jezeli rdzen kregowy nie zostal naruszony. I nie pytaj sie z kad to wiem bo sam mialem zlamany kregoslup (pekniete kregi th7 i th5 a th6 zmiazdzony) a stalo sie to na lekcji w-f gdy przewrucilem sie na mokrej podlodze. przez chwile nie moglem oddychac (th to kregi odcinka piersiowego) a po paru minutach juz nie czulem zadnego bulu. Sam pojechalem autobusem do domu a do szpitala poszedlem bo bolalo mnie jak kladlem sie na boku.
aa... po upadku wygladalem tak samo jak ten facet (opieralem sie w takiej pozycji jak "piesek" bo moglem wtedy zlapac oddech). Dla niedowiarkow moge podeslac na meila foty z tomografii komputerowej.