No dobra przyznaje połowa moich tematów nie jest CZARNYM humorem, ale co to k***a ma wspólnego z jakimkolwiek humorem? Dramat w ch*j, przykre i przej***ne. Najgorsze, że taki stworek ma świadomość jak Wy. Wyobrażacie sobie to codzienne "na ch*j ja żyję"?
Myślicie że są ludzie, którzy mają fetysz niepełnosprawnych?