W minione wakacje widziałem na promenadzie w Kołobrzegu jak grupka nastolatków położyła czapkę na chodniku i kartkę z napisem: "Zbieramy na imprezę". Jak wracałem po 10 minutach to czapka pełna Liczy się szczerość
A mnie wk***ia jak idę deptakiem i się taki menel przyczepi i nie wystarczy mu powiedzieć 'NIE' tylko dalej idzie za tobą i męczy dupę. Albo inny kretyn, który rozdaje jakieś obrazki, a jak weźmiesz i sp***alasz, to woła za tobą piątaka i nie chce obrazka z powrotem. A już najbardziej mnie wk***iają takie brudasy, które krążą grupkami z naj***nymi pannami, jebią gównem, mają brudne włosy i nieogolone twarze i sępią na tanie wino. k***a, za robotę się wziąć a nie sępić od innych!