nie potrafie się bić ale było dwóch takich cwaniaków z którymi zrobiłem identycznie hyc o podłogę

@MyBijaCZ
Zadawane chaotycznie, odsłaniając głowę. Poza tym były średnio szybkie, bite na siłe, człowiek znający podstawy czegokolwiek by sobie poradził. Zaufaj mi, jestem ekspertem.

nie potrafie się bić ale było dwóch takich cwaniaków z którymi zrobiłem identycznie hyc o podłogę

i jakie miałeś obrażenia po przyj***niu o podłogę?

Drugi cios dosięgnął pana w kurtce... po rzucie workiem ze śmieciami wyraźnie słychać, że "ciąga nosem" i robi krwistą ścieżkę na podłodze.

Nigdy nie zrozumiem solówek w miejscach gdzie można kogoś pozbawić życia w mgnieniu oka...
Trzeba być tępą dzidą żeby ryzykować własnym zdrowiem dla 2 minut dowartościowania własnego ego.
Prawda jest taka, że jak komuś brak argumentów to zaczyna się rozwiązywanie problemów siłą.
Cieszy mnie jedynie fakt, że ta bieda umysłowa sama się eliminuje.

@MyBijaCZ
Zadawane chaotycznie, odsłaniając głowę. Poza tym były średnio szybkie, bite na siłe, człowiek znający podstawy czegokolwiek by sobie poradził. Zaufaj mi, jestem ekspertem.

Chłystku właśnie udowodniłeś, że gówno się znasz. Uderzenia były wyprowadzane naprawdę dobrze. Sam trenuję muay thai od wielu lat, a boję się każdej walki i nigdy nie wiem, czy sobie poradzę. Ale ty pewnie miesiąc temu zapiałeś się na karate, więc jesteś już pro i załatwisz każdego.

HYC O PODŁOGĘ I DZIECKO k***A BĘC

W sosnowcu było tak samo.

Pozycja boczna ustalona.

Ani z jednym, ani z drugim nie chciałbym się bić, obydwoje napie**alają ostro, młody był po prostu dużo mniejszy. Luje potężne poleciały, świetny filmik, piwo w ch*j.

Ładne lepy wypie**alał, ale chyba go duma poniosła zbytnio albo koledze w kurtce srać się chciało nieprzeciętnie. Człowiek z kupą w połowie w dupie w połowie w gaciach potrafi zdziałać cuda. Przebiec maraton to ch*j.

Rzadko się zdarza żeby na 10 sekundowych filmikach z bójek oby 2 zawodników coś sobą prezentowało, a tu proszę, chłopak dobrze zamarkował, uderzył mocno i celnie (jucha z nosa), no ale dał się złapać i różnica kilogramów sprawiła że poleciał jak kaczka . Piwko leci