Kobra Królewska się wk***iła bo zamiast do wiklinowego kosza, kałozaklinacz chciał ją włożyć do jakiegoś worka po nawozie. Ugryzła i teraz będzie trzy dni rzygać.
Łeeee k***a... W takim wypadku nie zdawałem sobie sprawy, ze ja tez potrafię zaklinac węże. Dokladnie tak samo bym robil gdybym był idiota i chcial złapać kobre za ogon