Ile czasu można trzymać uniesioną w górę rękę? Amar Bharti robi to nieprzerwanie od 38 lat. I to wcale nie z powodu zakładu…
Bharti postanowił poświęcić swoje życie hinduskiemu bogowi Śiwa. W 1970 roku opuścił żonę i trójkę dzieci. Po trzech latach stwierdził, że to za mało. By odciąć się od wygód śmiertelnego życia, uniósł ramię do góry. Inspiracją dla niezwykłego czynu byli hinduscy asceci – sadhu. Niektórzy unosili swoje kończyny na 7, 13, a czasem i 25 lat. Bharti zdecydowanie zostawia ich w tyle. Jak widać na załączonych zdjęciach, wcale nie oszukuje.
Przez 38 lat uniesione ramię nieco się zdeformowało. Dziś to tylko bezużyteczny kawałek kości pokrytej skórą, jednak hindusowi wcale to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie – Amar Bharti uważany jest za symbol wśród wyznawców Śiwy.
Bharti zdradza, że przez dłuższy czas musiał znosić ogromny ból, jednak teraz pogrążona w atrofii kończyna nie sprawia mu już żadnych problemów. Ciekawe, czy hindus wytrzyma w swoim postanowieniu aż do śmierci…
By odciąć się od wygód śmiertelnego życia, uniósł ramię do góry.
Ani logiczne, ani pożyteczne... Jak mu było za wygodnie trzeba było do pracy w kamieniołomach się przyjąć. Trędowatymi zająć. Przynajmniej jakiś pożytek by z niego był. Skąd oni biorą takie dziwne pomysły...
Ciekawe, czy hindus wytrzyma w swoim postanowieniu aż do śmierci…
Teraz to opuszczenie tej ręki było by wyczynem i bulem.
Ale co prawda to prawda, ludzie rodzą się bez ręki, nogi a ten mimo że ma wszystko to i tak marnuje swój dar, który mógł pożyteczne wykorzystać choćby pomagać innym.
No tak, oto co religia robi z człowiekiem. Człowiek wyczynia jakieś głupoty dla nieistniejącego bytu. Zająłby się czymś pozytecznym, a tak to łapa nadaje się już tylko do urypania.