Ksiądz mówi językiem zrozumiałym dla wierzących jeśli by prowadził zajęcia z ateistami nie mówiłby o opętaniu tylko niszczeniu psychiki dzieci. Pzypomnijcie sobie swoje dzieciństwo przed pokoleniem pokemonów, hello kitty i innymi zabawkami. Imponowało się rówieśnikom ilością podbitych piłek, jazdą na rowerze bez trzymania kierownicy, grą w klasy itp. A teraz dziecko którego rodzica nie stać na zabawkę hello kitty czy inne durnoty jest gorsze a w naszym kraju takich dzieci jest dośc sporo.
O co wam chodzi, przecież dobrze gada, byście się zdziwili jaki wpływ mają te wszystkie chińskie(czy też japońskie..) bajeczki i te wszystkie dziwne zabaweczki dla dzieci, to je niszczy. Latają po placach zabaw jak popie**olone i rzucają jakimiś chińskimi/japońskimi hasełkami zachowując się do tego jak pojeby z ADHD. Taka prawda sam mam młodszych kuzynów (mają po 10 lat) zachowują się jak bydło, to wynik tego, że rodzice gówno robią, a ich wychowanie polega na puszczaniu zj***nych bajek kupowania zj***nych figurek, kart i talizmanów oraz gier komputerowych typu łazi po mieście jakiś j***ny Edward Nożycoręki z kapturem na głowie i zapie**ala ludzi i sieje chaos, a dzieciaki mają ubaw, "tamtego zabij tamtego"..
No ale wy wielcy k***a "oświeceni" ateiści z gimnazjum bierzecie wszystko dosłownie, a to co mówi o opętaniu itd. trzeba też brać metaforycznie.. zresztą opętanie jest możliwe to nie jest jakaś bajeczka i lepiej z tego nie drwić. Polecam kiedyś się przejść na spotkanie/ msze z egzorcyzmami to zwątpicie. Tyle w temacie. Pozdrawiam i dobranoc.
Dokładnie jestem tego samego zdania. No ale wiek niektórych tutaj obecnych zobowiązuje...
P.S Biblia ma tyle samo liter co Piekło - przypadek?