Oj pie**olicie. Zapewne większość z Was złapałaby te gołębie, upie**oliła skrzydła, wyrwała nóżki, a na koniec zjadła je, delektując się gównem, które po sobie zostawiły. Co za różnica czy to była szczotka czy ręka? Liczy się efekt- wykurzył je i tyle.
Po co miałbym je niby łapać, a wcześniej ganiać po kuchni żeby mi ją jeszcze bardziej obesrały?
Weź sie jeden z drugim pajace zastanówcie , jak inaczej skutecznie i szybko wyjebac te ścierwo z kuchni nie robiac więkrzego burdelu niż jest...
a jak was jara dotykanie brudnych i obesranych gołębi to nikt wam nie broni wyjść z garścią ziaren na ulice i coś sobie złapać do mieszkania:)
BongMan, tą szczotką kierowałem tymi bezmózgimi istotami żeby nie zabiły sie o szybę, to samo mógłbym zrobić z Tobą żeby doprowadzić Cie do kibla czy w inne trudno dostępne dla Ciebie miejsce jełopie:)