Wina rowerzysty, nie sygnalizował zamiaru skrętu, nie ustawił się także na skraju jezdni. No i najważniejsze, rower nie był przystosowany do poruszania się po drogach publicznych, nie posiadał nawet przednich odblasków, przez co jego widoczność była bardzo utrudniona, a to mogło doprowadzić do zdarzenia drogowego. To tak samo, jak z tymi k***a ludźmi z fantazją, którzy nocami poubierani chodzą na czarno po nieoświetlonych drogach.
@all up
Bando j***nych debili. Nie zauważył, zdarza się. dźwięku nie ma, ale wnioskuję że przeprosił. Upewnił się że wszystko w porządku. Widać że zgłosił zajście do centrali.