No i to jest wola walki - nie ma, że boli, trzeba zapie**alać. Tu jak typ się nie podnosi, to prawdopodobnie dlatego, że stracił przytomność. A nie jak te p*zdusie kopiące piłkę, co padają na glebę jak tylko ktoś obok za blisko stanie, a jak go jeszcze dotknie, to go na noszach będą z boiska wynosić.
z wlasnego doswiadczenia i paru zlaman moge powiedziec ze do tego sportu trzeba - 1 umiec sie wyglebic i 2 odpowiednio ustawic cisnienie/odbicie w damperze/widelcu zaleznie gdzie sie zjezdza. jak jada po lesie i takie maja ustawienie to chyba oczywiste jest ze wyjebie ich w kosmos jak jada po schodach gdzie czestotliwosc pracy sprzetu sie zwieksza
do dh tak samo jak fr xc czy dj trzeba tez być poj***nym (ja osobiście jestem) kochać błoto, prędkość i krew, przykład brać z Johna Tomaca, Juli Furtado, Cedrica Gracii a nie Majki Piżdżowskiej