Przy takiej aurze jaka panowała na wyścigu, trawa obok toru przypominała pewnie bagno. Dlatego nie dziwie się, że się wyj***ł. Miałem okazję pracować na torze i wiem, że w takich przypadkach każdy się spieszy, żeby jak najszybciej posprzątać i uciec, więc wypadki się zdarzają. Ot taki mój wywód.