ja pie**olę ... koleżanka miała kiedyś jamnika - dała mu do zjedzenia jakieś resztki ze stołu położone na jednorazowej foliowej torbie. Ten mały sk***iel zeżarł resztki wraz z tą właśnie torbą - sytuacja wyglądała podobnie - 15 cm folii wystawało z dupy jamnika. Gościówa złapała psa i GOŁĄ ręką (nie, nie ubraną) wyciągnęła mu tą torebkę z otworu ... z otworu to delikatnie powiedziane, bardziej z kiszek - bo było tej torby tam w środku jeszcze jakieś kilkadziesiąt centymetrów. Nigdy nie zapomnę odgłosów wydawanych przez dupę i kichy tego psa podczas wyciągania tejże folii ...