niedawno miałem przypadek, że tuż przede mną była stłuczka. droga krajowa, ale wiocha. jedna fura zatrzymała się bokiem na środku drogi. przede mną stoi facet dużym dostawczakiem i ja zanim też dostawczakiem, ni ch*ja nie było jak ominąć i droga w ch*j zablokowana. wysiadłem z wozu i poszedłem powiedzieć, żeby przepchnęli tę furę dosłownie o metr, ale wieśniaki, że nie, że to policja musi przyjechać. mówię: człowieku, jaka policja? nikomu nic się nie stało, zwykła stłuczka, a wy blokujecie drogę krajową, ale gumofilcoki się uparły i ch*j, blokada rolnicza.
tutaj pewnie podobnie: z kapciem się nie jeździ i ch*j. możesz takiemu tłumaczyć.
A może facetowi urwało się koło, albo urwał drążek kierowniczy co uniemożliwia dalszą jazdę.Wątpię żeby był tak głupi, żeby zmieniać kapcia na skrzyżowaniu.
No ale nigdy nie mówię nigdy.
To tylko Polska