gruby pewnie juz nie zyje

gruby chciał sp***olić ale zorientował się, że jest zbyt gruby by biec, więc postanowił wyjść szybciej za dobre sprawowanie

Nigdzie by raczej nie pobiegł bo w każdym więzieniu od celi do wyjścia dzieli cię kilka "śluz" które są otwierane od zewnątrz, więc przebicie się przez jedną śluzę daje jedynie dostęp do troszkę większego obszaru więzienia (a nierzadko tylko jednego korytarza więcej) więc opór jest bezcelowy

fajna taczka do wożenia nieposłusznych

Jezeli zycie straznika bylo zagrozone a wiezienie jest jednym z "ciezszych" dla wiezniow to tą wlasnie akcją gruby zalatwil sobie przeniesienie do innej klatki gdzie byc moze dostanie nawet xboxa.

Z grubego jaki drapieżnik. Spokojnie oczekuje na ławce aż ofiara się odpowiednio ustawi i jeb

wszyscy wiemy co by było gdyby jebną strażnikowi.. "wpie**ol i do lochu" a tak uwzględnią warunkowe lub wcześniejsze zwolnienie za zachowanie

A jednak gruby pomógł... A myślałem, że liczył na to, że wiezień najebie klawiszowi... możliwe, że tak myślał aczkolwiek pamiętał o tym, że są kamery więc postanowił pomóc aby mieć spokój. ;D

gruby użył w tym wypadku mózgu

klasyczna opcja by była, gdyby najpierw zastrzelili grubasa

A może gruby giba za jakiś błahy błąd w życiu ? niezapłącone alimenty albo mandat ?
Może właśnie w jego przypadku "resocjalizacja" odniosła skutek ?
Może zamiast więzienia dostanie areszt domowy ?
Może jest nadzieja....

Nieźle. Od razu na krzesło elektryczne go posadzili

gruby zrobil to co powinien i dla siebie i dala straznika i dla tego blazna

Ciekawe czy kosa ze szczoteczki pod nerkę była warta dodatkowej porcji puree do michy