Też nie rozumiem o co tyle spiny. Przede wszystkim wyeksponował tym doświadczeniem pewien dziwaczny fakt, z którego i tak wszyscy zdajemy sobie sprawę. Czemu uwiera nas nic nie znaczące spojrzenie, czemu czujemy się nieswojo, gdy ktoś nieznajomy się na nas patrzy?
Człowiek ze swym ratio w swym racjonalizmie, jest w istocie zwierzęciem, które jeszcze mocniej trzyma się intuicji, niż inne zwierzęta.