Onanizmem znudzony, sześcio letni Franiu,
ujrzał siostrę w kąpieli i rzucił się na nią,
Miłe złego poczatki lecz koniec żałosny,
dostał lanie od ojca i syfa od siostry.
Znudzony Franio na łóżku się kładzie,
Gdy nagle coś mu się wierci w zadzie,
Zobaczywszy ojca Franio rzekł na to:
Niż proboszcz większego penisa masz tato.
Podchodzę do stołu. Lampa naftowa rzuca lekki cień na czapkę. Podnoszę i zakładam ją, lekko poprawiając włosy. Wyjmuję mundur z szafy. Zapinam najpierw guziki, a później haftki. Poprawiam na rękawie czerwoną opaskę z ukośnym "G" na białym tle. Nabieram tchu w moje biedne, stare, gramatyczno-ortograficzne płuca i wrzeszczę!
Siostre mam i ja mówiąc tak nawiasem i też co noc traktuję ją ku*asem,
ale syfa nie złapałem gdyż workiem foliowym ch*ja oplatałem.
Także bierzcie przykład ze mnie moi przyjaciele, folią z wami się podziele!