Zdarzyło mi się przypadkiem skłamać w CV, że świetnie gram na fortepianie. Niestety traf chciał, że przyszły pracodawca zażyczył sobie bym na rozmowie wstępnej zaprezentował swoje umiejętności w tym zakresie. Szukam więc najłatwiejszych do zagrania utworów. Myślałem nad "Nocturne in C-Sharp Minor" Chopina i "Sonacie Księżycowej" Beethovena. Zawsze jednak byłem osobą niezdecydowaną. Mam więc do sadoli pytanie:
Jaki jest najmniej bolesny sposób żeby połamać sobie palce?
Najlepiej łamać palec przy pomocy octu! Kup ocet (najlepiej w szklanej butelce), załatw sobie np. 2 cegły, ustaw je tak by odstęp między ich krawędziami wynosił ok. 5 cm, połóż palec palec na cegłach tak by znajdował się nad 5cio centymetrową przerwą, do drugiej ręki weź butelkę z octem, weź duży zamach i z całej siły przypie**ol w palec. Załatwione.
@up
Bo to właśnie utwór tempa pało!
Całość składa się z różnych zapisów pauz itp. Nie ma ani jednej nuty przez którą uderza się w klawisz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/4%2733%22