Się śmiejecie, ale kask to dobra rzecz. Też nie chciałem w nim chodzić, ale mi się opłaciło. Z rusztowania spadł młotek prosto mi w łeb. Jak by nie kask, to bym miał rentę i popijał zimne chmielone i nie musiał już zapie**alać.
Niedawno zrobiłem uprawnienia na suwnicę. Na szkoleniu mieliśmy mnóstwo teorii o bhp, badaniach technicznych, uprawnieniach, warunkach itd. Myślałem sobie: "po co tyle tych zabezpieczeń i kontroli"? Ale jak patrzę na takie filiki to może to i dobrze...
Się śmiejecie, ale kask to dobra rzecz. Też nie chciałem w nim chodzić, ale mi się opłaciło. Z rusztowania spadł młotek prosto mi w łeb. Jak by nie kask, to bym miał rentę i popijał zimne chmielone i nie musiał już zapie**alać.
Czyli jednak kask to ch*jowa rzecz, byś przynajmniej nie musiał pracować.