Zasady FightFootball są dość proste. Gra się piłką nożną rozmiar 4, celem gry jest wrzucenie płki do kwadratowej bramki umieszczonej na każdym końcu boiska. Każda drużyna składa się z 10 graczy (4 Fighters, 3 Runners, 3 Defenders) i 5 rezerwowych. Mecz trwa 4 kwarty po 12 minut. Dozwolone jest kopanie piłki, przenoszenie piłki, podawanie do przodu i do tyłu. Dozwolone są pojedynki (1 vs 1), kiedy obaj gracze są bez piłki. Możliwe jest KO. Nie można kopać, natomiast można stosować obalenia i chwyty zapaśnicze.
Takie unikatowe połączenie gry w piłkę i ustawek powstało we Włoszech, tam też toczą się już rozgrywki ligowe. Sport się rozwija, w Polsce w Gdynii formuje się już niezła ekipa i tylko czekać aż w większych miastach naszego kraju powstaną nowe.
Miał już nawet odbyć się mecz z Włochami z Mamedem Khalidovem jako kapitanem polskiego zespołu ale jak dotąd nic o nim nie wiadomo.
Tutaj wideo z pierwszego mecz FFL w Gdyni.
Oprócz samego meczu dodatkowo pokaz średniowiecznych walk.
Czekam tylko na symfonię hejtów o bezmózgich mięśniakach pod filmikiem
Sport ten może być fajny, tylko trzeba by zasady z deka dopracować. Bez sensu są pojedynki jak gracz nie ma piłki. Jak na załączonym filmiku: stoi dwóch gości na uboczu, tłuc się próbują od niechcenia, sami nie wiedzą po co i czy dobrze to robią, a gra się toczy gdzie indziej. Są przydatni w meczu jak papieska faja. Przypieprzyć z partyzanta typkowi z piłką, albo temu, który próbuje przejąć - to ma sens. Akcja powinna się toczyć wokół piłki a nie na zasadzie: chodźmy w kąt się pociągać a tamci niech biegają.
Lepiej gdy agresja jest wyładowywana w taki sposób, niż mieliby napie**alać się gdzieś w jakichś ustawkach czy na ulicach. Przynajmniej są jakieś punkty i rywalizacja, a nie bezsensowne mordobicie.
trochę ci słowiańscy przebierańcy w kufajkach i kolczugach mnie rozbawili.... a co do sportu to spoko, panowie mają co robić :] choć jak już ktoś tam wspomniał te pojedynki trochę z nudy
Trochę bez sensu, mam wrażenie, że to ludzie, którzy są za kiepscy z myśleniem i techniką do rugby i wymyślili sobie swoją dyscyplinę, w której się można napieprzać.