Ogólnie polecam. Ale nie na dłużej niż 2-3 lata. Z blacharką spokojnie, podjeżdzasz pod klub i wybierasz co chcesz. Awaryjność, szczególnie przy ogumieniu zalezy od producenta. Durex wbrew pozorom i opiniami z internetu daje rade. Tańszego nie polecam.
niedawno tez mialem ferrari wszystko zajebiscie no samochod marzen.laski lecialy na mnie strasznie, na drodze zawsze pierwszy i nagle sie rano obudzilem
Wszystkie nowe samochody pokroju Ferrari, Bugatti itp są teraz zrobione tak i naszpikowane taką elektroniką, że średnio rozgarnięty pies przejechałby tym z punktu A do punktu B bezpiecznie (nie mówię szybko!). Kiedyś do aut z taką mocą trzeba było wielkich umiejętności i przede wszystkim RESPEKTU! Chwała takim Ferrari jak F40 czy Testarossa, Lambo Countach, pierwszym Porsche z turbo, Grupie B, wszelakim Muscle Carom i starej dobrej motoryzacji.
Teraz przez wszelakiej maści ekomafie wiadomo więcej o tym ile CO2/km emituje auto, niż w ile przyspiesza do 100km/h.
PS nie, nie piszę tego z zazdrości, że mnie nie stać (i tak mnie nie stać ) ale gdybym miał hajs kupiłbym co innego.