Dziwna akcja. Sam jeżdżę moto i według mnie w normalnych okolicznościach taka gleba jest niewykonalna. Lekki motocykl, gość ma bezproblemowe podparcie, a gleba jakby siedział na 300 kg Goldwingu. Albo pijany, albo mu się słabo zrobiło. No albo niefart jak jasna cholera.